Wysoki popyt na usługi transferowe sprawił, że Austrian Airlines będą częściej latać do Teheranu. Stała obecność przewoźnika w Iranie jest efektem chwilowego ocieplenia się stosunków między Zachodem a irańskim rządem kilka lat wstecz.
Polskie Linie Lotnicze LOT, prezentując nową strategię,
wskazały Teheran, jako jedną z bliskowschodnich destynacji, która może dołączyć do rosnącej sieci tras. Uruchomione lotów z Warszawy nie jest jednak takie łatwe, gdyż zgodę muszą wydać Stany Zjednoczone Ameryki, aby nie zostać podmiotem sankcjonowanym, co de facto oznacza niewykonalność takiej operacji, uwzględniając obecne uwarunkowania geopolityczne.
Są jednak linie lotnicze z Europy, które szybko po zawarciu umowy nuklearnej (JCPOA) między Zachodem a Iranem szybko uruchomiły rejsy do Teheranu. Są to Austrian Airlines i spółka-matka niemieckiego holdingu lotniczego. Brak obecności innych przewoźników (oprócz Turkish Airlines, które łączą Stambuł z kilkoma miastami w Islamskiej Republice Iranu) oznacza, że operatorzy z Grupy Lufthansa są beneficjentami przewozu dużej rzeszy pasażerów transferowych, zwłaszcza do USA.
Niemieckie linie lotnicze łączą Frankfurt nad Menem z Teheranem codzienną usługą lotniczą, a Austrian Airlines realizują cztery rotacje tygodniowo. Popularność austriackiej oferty wpłynęła na rewizję letniego programu lotów – przewoźnik z Wiednia zwiększy liczbę lotów do sześciu w tygodniu od 13 maja. Wszystkie operacje do irańskiej stolicy będę wykonywały wąskokadłubowe airbusy A320, które mogą pomieścić 174 lub 180 pasażerów. Harmonogram lotów ułożony jest w taki sposób, aby zapewnić podróżnym wygodne tranzyty na lotnisku Schwechat.